List do Mamy – Kto to napisał?

Piszę do Ciebie list mamo
Matulko dałaś mi życie bezcenną duszę
Kiedy piszę słowa te to mam ciarki na skórze
Cenię poświęcenie twe przy tym odczuwam dumę
Za to że obdarzyłaś mnie sercem i rozumem
Jesteś dobrą kobietą w moich oczach świętością
Szkoda czasu i nerw by otaczać się złością
Nieraz kłóciliśmy się dziś żałuję z nawiązką
Wiedz że do pewnych wniosków też musiałem dorosnąć
Chcę się cieszyć miłością w końcu w niej drzemie siła
Chce byś była szczęśliwa dumna z syna
Byś nie płakała i z problemami nie została sama
Nigdy nie dam Cię zranić ani zrobić krzywdy
Zawsze martwiłaś się o mnie bym był cały zdrowy
Byłaś przy mnie w ciężkich chwilach smutku i choroby
Ty zmieniałaś mi pieluchy nauczyłaś chodzić
Doradzałaś dobrze chciałaś trwa to po dziś dzień
PSM bo to co mówisz ma znaczenie
Słowa których utwierdzeniem jest doświadczenie
Moc w sercu drzemie dla tych co są blisko
Dać im szczęście i spełnienie domowe ognisko
Znam to kumam doskonale sam jestem rodzicem
I dla dobra swego dziecka poświeciłbym swoje życie
Czyli wszystko bo to tkwi w naturze człowieka
Który potrafi udźwignąć obowiązku ciężarPiszę do Ciebie list moja kochana mamo
Jeszcze więcej zrozumiałem gdy mi wolność zabrano
Teraz siedzę myślę o tym nadszedł czas refleksji
W mej pamięci sala widzeń widzę to jak cierpisz
Ty nie przejmuj się matulko ja se kopsnę radę
W końcu wszystko się ułoży z toru zboczy diabeł
Dziś dziękuję Ci za to co zrobiłaś dla mnie
Ten kawałek jest medalem za twoje staranieJestem świadom że nieraz Cię zraniłem
Boże jaki głupi wtedy byłem z niczym się nie liczyłem
Błądziłem a dziś wstyd mi za moje czyny
Lecz czasu nie cofnę jak i swojej winy
Mogę pisać rymy by były przestrogą dla innych
Jak zbuntowane duszę postępować nie powinny
Każdy jest kowalem losu więźniem sumienia
Czasem trzeba się przejechać by nauczyć się doceniać
Mamo przepraszam Cię choć wiem to tylko słowo
Ale ma wielką moc leczy rany ponoć
Przez 26 lat życia różnych zdarzeń obłok
Często pod prąd szedłem nie liczyłem się z Tobą
Szacunek to opos twojej ciężkiej pracy
Wychowałaś mnie sama bez pomocy taty
Wylewałaś siódme poty bym nie chodził głodny
Czyste fakty o tym tekst wiarygodny jam pierworodny
I mimo iż różnie było między nami
Dziś dziękuje Ci piszę list z przeprosinami
O tym jak bardzo doceniam twoją osobę
I to że w każdej sytuacji mam oparcie w Tobie
Wybacz mą głupotę wciąż pluje sobie w brodę
Zamknięty w ciasnej celi trud przeciwności znoszę
Wszystko będzie dobrze! Jeszcze wyjdzie słońce
PS: nie martw się kocham Cię tym zakończęPiszę do Ciebie list mamo
Widzę to jak cierpisz
Dziś dziękuję CiPiszę do Ciebie list moja kochana mamo
Jeszcze więcej zrozumiałem gdy mi wolność zabrano
Teraz siedzę myślę o tym nadszedł czas refleksji
W mej pamięci sala widzeń widzę to jak cierpisz
Ty nie przejmuj się matulko ja se kopsnę radę
W końcu wszystko się ułoży z toru zboczy diabeł
Dziś dziękuję Ci za to co zrobiłaś dla mnie
Ten kawałek jest medalem za twoje staranie

Dodaj komentarz

Close Menu